Opowieść zgłoszona na konkurs Gawęda Regionalna GiPBP w Rzeczniowie, Rzeczniów 2003.
Bardzo podobne w swej treści są legendy o Jelance. Jagoda Tracz pisze, to co zasłyszała z opowieści swej babci.
Dawno temu moją rodzinną miejscowość otaczała wielka puszcza. Żyło w niej mnóstwo Jeleni. Chcąc przedostać się do innej części lasu przechodziły stadami, udeptując drogę. Z czasem po obu stronach tej drogi ludzie pobudowali domy. Tak powstała wieś Jelanka. Później mieszkańcy wsi zaczęli wycinać drzewa i jelenie zakończyły swoje wędrówki. Przeniosły się na inne tereny.
Natomiast wersja o Jelance Karoliny Letkiewicz brzmi następująco:
Jak mówią najstarsi mieszkańcy Jelanki przed wieloma latami zwano ją "Jelonką". Jelonka porośnięta była lasem, w którym były jelenie. Podczas wiosny i opadów tworzył się tam strumień. Brał on początek od strony Sienna. Przepływał przez pola i zabudowania mieszkańców wsi. Podczas upalnych dni jelenie przychodziły pić wodę ze strumienia, niedaleko mojego domu. Jelenie przychodziły aż z lasu od strony Gozdawy, ponieważ nie było tam zbiorników wodnych. Podczas swych wędrówek wydeptały ścieżkę, w miejscu dzisiejszej drogi, wydeptanej przez jelenie. Gdy Jelonka była już zabudowana, mieszkańcy zaproponowali żeby ją ochrzcić i uzgodnili, że dadzą jej nazwę Jelanka, którą nosi do dziś dnia.
Pierwszymi mieszkańcami Jelanki był m.in. mój pradziadek, kowal, później rodzina Bartkiewiczów. I tak powstała miejscowość, w której mieszkam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz