Wiersz ze zbioru: Rzeczniowskie notacje
oczy matki wpatrzone w krajobraz wojny
wówczas pożar ogarnia zachodnią stronę nieba
z ziemią idzie procesja widm lęku niedostatku i śmierci
mała dziewczynka pośród niemieckich żołnierzy
prowadzi za rękę ojca mojego dziadka
używając wraz z nim niewinnego postępu
oboje wracają do swego domu
starsi o jeden przeżyty dzień