Wiersz ze zbioru: Rzeczniowskie notacje
remizo twój dobrze znajomy głos
rzadko był nam przyjazny
to przenikliwe larum
podnoszące nocą ciemniejszą
niż nasze lęki
wnikało w najgłębsze połacie snu
i potrząsało ciałem
wstawaj wstawaj pobudka
krzyczało coś wniebogłosy
w środku sennego wyraju
i ledwie spodnie chwytając
biegliśmy w panicznej trwodze
przez domy na place i drogi
a wtedy twój śpiew milknął
wobec łuny czyjegoś nieszczęścia
i wiatr przynosił niemej ciszy swąd
Grafika: Magdalena Kruk "Żywioły"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz