GMINNA I POWIATOWA BIBLIOTEKA PUBLICZNA W RZECZNIOWIE

piątek, 4 września 2020

Hosanna! - Wanda Chodorowska

Wiersz z książki: Myśli Rymowane

Wspomnienia mego dzieciństwa
   Głęboko schował czas,
   Kiedy bawiły się ze mną:
   Słońce, niebo i las...
   Całowało mnie.
   Przytulało mnie.
Głęboko także przyorał
   Czas tamte szkolne chwile
   Gdy w gronie rówieśników
   Bywałam wciąż motylem.
   Wspomagano mnie.
   Kształtowano mnie.
Gromkiej burzy wojennej
   Nie zatarł nigdy czas,
   Ani tamte, trudne lata
   Nie poszły nigdy w las.
   Prześladowano mnie.
   Ścigano
   I głodzono mnie.
Z pamięci nie znikły ngdy
   Także te rzadkie chwile,
   Gdy ktoś mnie znów przytulał
   Pieścił i głaskał czule...
   Adorował mnie.
   Tęsknił do mnie.
   Troską otaczał mnie.
Choć koszmar wojny minął
   To bieda wciąż została
   I moją głowę, jak jezdnię
   Kołami wozu zgniatała.
Wciąż pracowałam
   Wciąż się wysilałam!
    I często płakałam.
W powodzi klęski życiowej
   Nagła radość wybuchła,
   jak się zjawiło dziecko
   Moja mała córuchna.
To ja ją całowałam,
To ja ją przytulałam,
To ja ją kołysałam!
Gdy miałam dzieci dwoje
   Życie już nie było "moje".
   Po grudzie szło udręką
   Z całą codzienną męką.
   Znów deptano mnie.
   Znów gaszono mnie.
Lata niedoli minęły.
   Ja znowu się podniosłam.
   Już pochylona wiekiem
   Znowu chwyciłam wiosła.
   Falę za falą ciężko
   Wciąż odpychałam,
   Aż pełnego słońca
   Się doczekałam.
Jak się nie cieszyć z życia?
Nie wołać "Hosanna!" do nieba?
Jak się ma już prawie wszystko,
  Co jest do życia potzreba.
   Jak się nie cieszyć życiem,
   gdy słońce szczęścia mi świeci?
   Otacza miłość i troska
   Moich KOCHANYCH DZIECI.
Teraz przed ciosami losu
Ich tarcza mnie osłania.
Jedna nazywa się MAREK,
A drugiej na imię ANIA.

        Warszawa. 205.09.27