GMINNA I POWIATOWA BIBLIOTEKA PUBLICZNA W RZECZNIOWIE

piątek, 15 października 2021

Wspomnienia - Marianna Kawałek

 Fragment wiersza opublikowany w książce: Kartki z historii gminy Rzeczniów:

 tradycja i współczesność

Zaledwie miałam siedem lat

Żandarmi nas zabrali.

Pięć rodzin spędzili w jeden dom

I mieli nas żywcem spalić.

Dom cały wkoło obstawiony był

Uzbrojonymi Niemcami,

A każdy kto by uciec chciał,

Ugodzon miał być strzałami.

Staliśmy wszyscy w bezruchu tak,

Półmartwi, zbudzeni o świcie

I słuchaliśmy jak padnie strzał,

Którym nam wszystkim zakończy życie.

Trudno nam było w bezruchu stać

Pod niemieckimi kolbami,

A ciszę tę rozdzierał płacz

Dzieci maleńkich głosami.

I spojrzał na nas Niemiec,

Że to są starcy i dzieci,

I kazał szybko opuścić dom

I pod krzyż biegiem lecieć.

I nie wiem za ile minut to

Staliśmy pod krzyża drzewem,

A on rozłożył ramiona swe,

By tulić nas do siebie.

I spojrzał na nas Chrystus Pan

Swoim skrwawionym obliczem,

I tylko On wszechmocą Swą

Uratował nam cudem życie.

I długo jeszcze staliśmy tam,

Choć cała wieś się paliła,

A my w bezruchu staliśmy wciąż,

Choć Niemcy odjechali.

I na krzyż każdy skierował wzrok,

I w sercu miłość zapalił,

I uwierzyliśmy wszyscy w cud:

Chrystusie! Tyś nas ocalił!

I teraz wszyscy, kto tylko żyw,

Do ognia biec zaczęli,

By tam być świadkiem

Okrutnych scen, co ludzie wycierpieli.

Ze stodół jeszcze dochodził jęk

Palących się kobiet i dzieci,

Których już nikt nie wydostał stąd,

Bo nikt tam w ogień nie wleciał.

Na polu wąskim jest długi pas,

Między spalonymi domami

Leżały szczątki zwęglonych ciał,

Synów, ojców co byli partyzantami.

I trudno mam zapomnieć to,

Co wrosło w dziecinną pamięć:

Te popalone matki i dzieci,

I ciała porozrywane.

I przyszli wszyscy, kto tylko mógł,

Owinąć ciała płótnami,

Aby pochować pod lasem tam

We wspólnej mogile z hołdami.

Na miejscu gdzie był

wspólny grób,

Wyrósł nam krzyż wspaniały,

A na nim zawisł Chrystus król,

Pan kuli ziemskiej całej.

 

piątek, 1 października 2021

On naszym pasterzem - Sławomir Chmielewski

Piękne chwile wspominamy
I modlimy się do Niego
Wciąż pamięcią powracamy
Do Jana Pawła Drugiego

Cały świat poznał Jego
I Ukochał szczerze
On nam tyle dał dobrego
On był naszym pasterzem

Wskazał drogę nam do Pana
To jedyna jest droga
I modlić się, modlił za nas
Łaski wypraszał u Boga

Do młodzieży się zwracał
Że dla młodych ten świat
Że modlitwa i praca
I już minęło sześć lat

Już minęło sześć lat
Jak odszedł do Ojca swego
Lecz nie zapomni świat
Papieża, Jana Pawła Drugiego