GMINNA I POWIATOWA BIBLIOTEKA PUBLICZNA W RZECZNIOWIE

piątek, 26 kwietnia 2024

Tłokowisko - Wanda Chodorowska

 Wiersz ze zbioru: Myśli Rymowane

 

Zanurzona w morzu majowej zieleni,

Urzeczona gamą jej barw i odcieni

Otulona ciszą tutejszej przestrzeni

Siedzę w leśniczówce Tłokowisko

I mam w głowie istne kłębowisko.

Zastanawiam się nad pytaniami:

Kto był pierwszym boskim ogrodnikiem?

Kto pierwszą szatę Ziemi projektował?

 

Granicę stref roślinnych wytyczył,

Niektóre gatunki w symbiozie połączył,

Kalendarz dla wszystkich wyznaczył:

termin siania i kiełkowania,

kwitnienia i owocowania,

usychania i umierania?

Kto tak harmonijnie te zależności poustalał

I na taką różnorodność roślin pozwalał?

 

Chciałabym również wiedzieć:

Jak działają obecnie boskie komputery,

Planując szatę roślinną do następnej ery?

Tak co dzień majowym słońcem ozłacana

 I leśnym, świeżym powietrzem pijana

Znowu rozmyślam:

Jeśli współczesne rośliny akurat tak się ukształtowały,

to jak na początku wyglądały?

I skąd się w ogóle wzięły?


Jeśli przyroda żywa wykształciła się z martwej,

To kto to spowodował?

A jeśli życie na Ziemi jest całkowicie uzależnione

Od Słońca, to kto je tak uzależnił?

Dlaczego uzależnił je od Słońca

A nie od innej gwiazdy nieba?

Czy taka właśnie istniała potrzeba?


Dobrze byłoby także wiedzieć,

Kto w kosmosie tak gospodarował,

Że naszej planecie tylko jeden księżyc

Przydzielił, podarował, a przecież

Niektórym ludziom już dzisiaj

Przydałaby się co najmniej dwa:

Jeden na prawie gotowe wycieczki rakietowe,

A drugi na dochodowe obszary kopalniane,

Albo wypoczynkowe...


Kto na te pytania ma odpowiedzi

Trafne i gotowe, ma lekarstwo

Na moją biedną, przygniecioną głowę?


Tłokowisko, 2008.05.17

 

czwartek, 11 kwietnia 2024

Jak poznać,która pszczoła jest miodna? - Waldemar Balcerowski

 Wiersz ze zbioru: Rzeczniowskie notacje

 

Po co jest pszczoła, każdy wie, ale która jest miodna-

już nie każdy. Dlatego rankiem należy się jej

bacznie przysłuchiwać i wyczuwać dzisiejszy zamiar:

czy chce zebrać pyłek, czy też polatać z kwiatka 

na kwiatek symulując ciężką robotę.


Naturalnie, w tym drugim przypadku, słodkie

bzyczenie pszczoły nie zwiastuje nam beczki miodu

ani dobrej passy.


piątek, 22 marca 2024

Jak nie spłoszyć dżdżownicy? - Waldemar Balcerowski

Wiersz ze zbioru: Rzeczniowskie notacje

 

Zły to tancerz, co depcze partnerce po piętach.

Nie lepszy bywa ogrodnik, który zbyt długo obserwuje dżdżownicę,

 gdy ta, dzielne zwierzątko! wychodzi po deszczu na powierzchnię ziemi.

Jeśli będziemy natrętnie ją śledzić, wtedy uwierzymy, że jest czemuś winna

i może dać w końcu nogę.


piątek, 8 marca 2024

Kobiecy gaj - Wanda Chodorowska

 Wiersz ze zbioru: Myśli Rymowane

 

Osiecka dobrze wiedziała, ile typów kobiet jest.

Nigdy ich nie wyliczała. Taki miała styl i gest.

Inni liczą:

     Domowe Kokoszki! Kucharki-Kumoszki!

     Łagodne Króliki! Rozjuszone dziki!

     Modelki-Karmelki! Kokotki-Idiotki!

     Małe, ciche Myszki! Gady i Modliszki!

     Orły i Sokoły! Gnioty i Matoły!

     Jastrzębie i Zuchy! Lenie i Flejtuchy!

     Gęsi i Bawoły! Gwiazdy i Anioły!


Emerytki w naszym kole patrzą w górę, a nie w dół.

Starają się, by Trzynastka błyszczała wśród innych Kół.

Jak ci z pierwszej klasy, u nas same "Asy"

     Przyjazne Papuszki! Babcie i Mamuśki!

     Żabki i Stokrotki! Gołąbki i Kotki!

     Zabawne Grzechotki! I Ciotki-Chichotki!

     Z nogami do tańca, z głową do poduszki.


Na czele już Renia kroczy,

Za nią koleżanek sznur.

Renia wszystkich zauroczy

I rozbije każdy mur.

Ta nasza szefowa, jubileuszowa.

Miła, roześmiana i zawsze zadbana,

Wciąż z Józiem przy boku, dodaje uroku.

Żona, babcia, matka! Dzisiaj jubilatka!

Więc ją powitajmy! Sto lat zaśpiewajmy!


Z okazji siedemdziesiątej piątej rocznicy urodzin Reni. Warszawa, 2006.07.11


 

poniedziałek, 19 lutego 2024

Wspólnota - Wanda Chodorowska

Wiersz ze zbioru: Myśli Rymowane

 

Co buduje ludzkie wspólnoty?

Tylko jedność krwi i potęga ducha!

Jeśli nie ma więzów krwi - jak w rodzinie -

Jeśli nie ma Ducha,

To nie mówmy o innej przyczynie

Nietrwałości wspólnoty!

 

Bo to nie uchwały, traktaty, umowy

Większości zebranych, przekonanych

Bądź zaagitowanych stanowią o trwałości

Wspólnoty i o jej wielkości,

 Tylko Siła Ducha!


Kiedyś dobra propaganda wymyśliła,

Że zdolność eksportowa regionu

To siła, która, jeśli jest jednoprocentowa

Na jednego mieszkańca, to już się nie liczy

Jego charakter rolniczy.

Wtedy okręg staje się "przemysłowym".


Tak go nazwano, choć tutaj

Wkoło tylko łąki i... siano.

Szerokie pola, ciche bezdroża,

Płaskie mokradła, laski i piaski,

Ale to one dostąpiły łąski

Żeby je nazwać Okręgiem Przemysłowym.


Brakuje jednak w nim...

Nie tylko dymów, kominów...

Ale brakuje DUCHA!

Więc żadna siła go nie cementuje.

Nikt tej uchwały nie respektuje,

Nie słucha.


Polacy długo coś uchwalają,

Ustalają, a potem sami zapominają

Co uchwalili.


Każdy chce być mądrzejszy

Dowodzi swych racji niewzruszenie,

Lecz niewiele osób słucha...

Brakuje karnych szeregów,

Wciąż działa "pospolite ruszenie".


Polacy nie znoszą obcej władzy

Ich duch się szczególnie buntuje,

Nie ważne są wtedy poświęcenia,

Jakimi się wtedy Polak poddaje...


Każdy wtedy skupia swe myśli

O ojczyźnie i wie, że ją kocha i czuje

Wszystkich Polaków łączą wtedy

Wielkie siły, a są nimi:

 

     Bóg Wszechmogący - w którego wierzą,

     Ziemia, którą zamieszkują,

     Naród, z którego pochodzą,

     Kultura, z której się wywodzą,

     Zwyczaje, które zachowują,

     Rodzina, którą bardzo kochają.

 

I może jeszcze jedno:

To, ze na znalezienie prawdy

szukają sposobów

I nie depczą grobów!

 

Warszawa, 2012.09.10

 

wtorek, 6 lutego 2024

Małe tęsknoty - Magdalena Wardawy-Migacz

 Wiersz z publikacji:  Rozmowy z faunem : wiersze

 

 Czasami przychodzi mi ochota

jak świat zaczyna się walić

wpadam do pokoju i otwieram kufer

a tam są najpiękniejsze talizmany


Takie moje maleńkie cudeńka

walizeczka w środku kuferka

są tam zamalowane karteczki

papierki złota trochę ozdóbek


Rozkładam je na moim łóżeczku

przytulam się do mojej laleczki

była w kuferku trochę potargana

ach te moje małe tęsknoty z rana


To jest moja obudzona wiosna

więc ubieram myśli w karteczki

ze złota w radości na nie patrzę

zatrzymać chcę te wspomnienia


Spoglądam na wymalowane gwiazdy

w otwartym kufrze przygodę mam

czuję ocean spokojny jak lśni

a ja pośród mojej małej tęsknoty


By nie uciekły mi te chwile

nie zamykam kuferka swojego

być może zapomnę szyfr do niego

a nie chcę żeby mu się coś stało


12-02-2023


 

sobota, 20 stycznia 2024

Babcia w aucie z szyberdachem - Elżbieta Sobólska-Majewska

  Wiersz z książki: Wiersze z rękawa

 

Babcia w aucie z szyberdachem

dróg i traktorów jest postrachem.

Wiatr przez dach jej kok rozwiewa,

szal porywa.

Babcia śpiewa.

Klaksonem melodię gra

tra ta ta,

tra ta ta.


środa, 3 stycznia 2024

pieśń na drogę - Waldemar Balcerowski

 Wiersz z książki: Rzeczniowskie notacje


idź przez gęsty kłujący mrok


przez równinę smaganą wiatrem

wznoszącą się ledwie ledwie garbem Ulnej Góry


za plecami przyczółek lasu

zagajnik z krzyżem

krzyże jedno- i dwuramienne

wpatrzone w inną przestrzeń


przed tobą wątłe smugi światła

rozjaśnia horyzont


to znaki siata który jeszcze trwa


piątek, 29 grudnia 2023

Czas - Elżbieta Sobólska-Majewska

 Wiersz z książki: Wiersze z rękawa

 

Leci samolot.

Na niebie

rysuje wstążkę dla ciebie.

 

Lecą liście zamaszyście.

 

Lecą lata.

Leci czas

- bezszelestnie mija nas....

 

poniedziałek, 4 grudnia 2023

Pamiętnika koniec - Magdalena Wardawy-Migacz

 Wiersz z publikacji:  Rozmowy z faunem : wiersze

 

Wyruszam do wnętrza pamiętnika

 tyle minęło lat a on ciągle taki sam

tylko wypłowiałe niektóre karteczki

siedzą mają swoje dziwne tajemnice


Taką małą historię mojego pięknego

pamiętnika ukryte myśli zapisane

to są cenne skarby wyrytej pamięci

strofami wzruszają i dreszczem


Aby oddać specyfikę tamtego czasu

w domu ciepłe cztery piece kaflowe

kredens i stół olbrzymi z krzesłami

a ja lubiłam bawić się pod stołem


Głośnik radiowy w domu i gramofon

z płytami winylowymi było fajnie

słuchać z całą rodziną muzyki takie 

zapisane w pamiętniku odczucia


Czytam ze łzami bo są koślawe

napisane słowa "Uratuję świat"

ojej ja to pisałam całkiem

o tym zapomniałam pamięć mi uleciała


Co takie dziecko miało na myśli ale widocznie miało bo mamam

przeżyła drugą wojnę światową

była w obozie w Niemczech


Zamiast bajek na dobranoc

opowiadał swój los a łzy same

cisnęły się do oczu miała wtedy

piętnaście lat i przeżyła traumę


Może dlatego zapisałam te słowa

jeszcze na końcu pamiętnika jest

nabazgrany malunek mój i tam są chmurki

a w gwiazdach jestem ja


Z wielkimi oczami trzymam kulę ziemską

a na ziemi zamiast roślin jest potop

wszystko tonie dalej przewijam stronę

widzę literki mają skrzydełka


Fruwają jak ptaki jakby wiatr je porozrzucał

układają się w koniec naprawdę

koniec tajemnic pamiętnika ale tych

zapisanych pamiętników mam wiele

tylko ten jeden otworzyłam dla Was

                                04-03-2023