Wiersz z książki: Wiersze z rękawa
Czasami - śpiewa z nami,
a innym razem
przycupnie za głazem
i ani mru-mru.
Albo znów - to tam, to tu
szeleści, szumi, wieje.
Co się wtedy dzieje?...
Wiersz z książki: Wiersze z rękawa
Czasami - śpiewa z nami,
a innym razem
przycupnie za głazem
i ani mru-mru.
Albo znów - to tam, to tu
szeleści, szumi, wieje.
Co się wtedy dzieje?...
Wiersz opublikowany na łamach kwartalnika:
" Życie Powiśla", 2021, nr 2, s. 8.
Poranna rosa nawilża stopy,
dodaje wigoru, niweluje ukropy.
To taki łoskot aksamitny,
pobudzający jak miód pitny.
Motylkowi zmoczy skrzydełka, mrówkę delikatnie napoi,
tak, jak na gościnność przystoi.
Biegać po tej trawie można w nieskończoność,
odczuwając przy tym wilgotną przyjemność.
To nie tylko ukojenie dla roślin, robaczków, czy stóp
schładzanie,
ale przy tym całego organizmu pozytywne, kojące
działanie.