GMINNA I POWIATOWA BIBLIOTEKA PUBLICZNA W RZECZNIOWIE

piątek, 17 marca 2017

Kliny - Sławomir Chmielewski

Tylu naszy bliskich
Już nie wytrzymało
Nie pamiętam wszystkich
Z którymi się chlało

Odeszli gdzieś w przeszłość
Poszli w zapomnienie
Pozostała tylko złość
I czasem westchnienie

Czy to nie jest totolotek
Najzwyklejsze losowanie
Że dziś ten idzie pod młotek
A ten jeszcze pozostanie

Pora już byłaby
Zatrzymać machinę
A nie do złej gry
Robić dobrą minę

Trzeba to powstrzymać
Wszelkimi siłami
Ileż można wytrzymać
Lecząc się klinami

Pierwszy klin coś się dzieje
Zaś po drugim wraca forma
Runda trzecia świat się śmieje
Czwarty, piąty i znów norma

I tak co do jutra plany
Same nam się układają
W górę serca dzwonią szklany
Kliny właśnie tak działają

Dziś czy jutro ganc legal
Czy to jakieś ma znaczenie
Klinem lecz się klina wal
Byle przyszło już zaćmienie

Kac morduje życie mija
Czy ktoś na to co poradzi
Co dzień kliny w siebie wpijasz
Któryś wreszcie cię rozsadzi

I tym samym będzie o tobie mowa
W zwrotce pierwszej a także drugiej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz